Tegoroczna zima była wyjątkowo ciepła, rośliny przezimowały dobrze i wegetacja już trwa. Ostatnie znaczące spadki temperatur z pewnością nie są obojętne dla roślin. Największe spadki temperatury były w nocy z 14 na 15 marca gdy w okolicach Lublina termometry pokazały minimalną temperaturę -8°C i w nocy z 21 na 22 oraz z 22 na 23 marca odnotowano -6°C. Zarówno przed pierwszym przymrozkiem jak i kolejnymi następowały okresy ocieplenia, gdzie w dzień temperatury dochodziły do ponad 15°C. Przymrozki zapowiadane są jeszcze do czwartku 26 marca, a później prognozy zapowiadają ocieplenie.

Czy przymrozki te będą miały negatywny wpływ na stan plantacji truskawek i malin? Najbardziej niebezpieczne są przymrozki w okresie kwitnienia roślin, jak miało to miejsce w ubiegłym roku i skutkowało redukcją plonu. Mamy dopiero trzecią dekadę marca. Wszystko zależy od stopnia rozwoju tych roślin. Im bardziej zaawansowana jest wegetacja tym większe prawdopodobieństwo uszkodzeń. O wrażliwości na mróz decyduje też kondycja, zdrowotność roślin i odmiana. W tej chwili jeszcze jest za wcześnie  na dokładna ocenę tym bardziej, że zapowiadane są dalsze przymrozki.

W kalendarz ochrony warto wpisać sobie dolistny oprysk cynkoborem wykonywany jesienią przed spoczynkiem zimowym, ewentualnie uzupełniająco wczesną wiosną. Cynk jest pierwiastkiem, który wpływa na wzmocnienie mrozoodporności komórek roślinnych, a bor ma kluczowe znaczenie w procesie zapylania i zapłodnienia.

Truskawki

Różnią się rozwojem w zależności od odmiany i plantacji. Do odmian bardziej odpornych na spadki temperatur można zaliczyć Honeoye, Rumbę, czy Florence, natomiast takie odmiany jak Elsanta, Asia, czy Clery należą do wrażliwszych. Bardziej podatne na przemarzanie są też plantacje truskawek starsze niż 3-letnie. Na uszkodzenia narażona jest górna część korony.  Jak podaje literatura uszkodzenia mrozowe mogą powstać, gdy temperatura wewnątrz krzaka spadnie do -9°C.  Aczkolwiek niewielkie uszkodzenia mogą się regenerować. O uszkodzeniach mrozowych mogą świadczyć deformacje na młodych rozwijających się liściach, nie w pełni wykształcone kwiaty, bądź mniejsza ich ilość.

Jeżeli plantacja nie została jeszcze oczyszczona z zeszłorocznych liści należy to jak najszybciej zrobić. Jest to zabieg agrotechniczny ograniczający presję chorób grzybowych. Jeżeli na plantacji występują chwasty należy zruszyć ziemię, odchwaścić mechanicznie i zastosować jeden z herbicydów zawierających acetamid (Devrinol 450 SC Colzamid, Baristo 500 SC, Inventor 500 SC, Wicher 500 SC), działający na chwasty kiełkujące.  Ten zabieg można wykonać gdy w nocy będą plusowe temperatury. Jeżeli nie zostało wykonane jesienią nawożenie podstawowymi makroskładnikami i nie mamy specjalnych zaleceń do wykonanej analizy gleby to wiosną stosuje się nawóz wieloskładnikowy bezchlorkowy z niedużą zawartością azotu, np. YaraMila Complex 12N-11P₂O₅-18K₂O-3MgO+mikro w dawce 150-200 kg/ha. Duże dawki azotu powodują nadmierny wzrost wegetatywny, co zwiększa podatność na choroby grzybowe.

Ciepła i długa jesień spowodowała, że truskawki nawet te koszone zagęściły się, co w okresach większej wilgotności sprzyja rozwojowi szarej pleśni. Patogen ten może się rozwijać na wszystkich nadziemnych częściach roślin powodując ich gnicie. W ubiegłym roku spory problem sprawiał też mączniak prawdziwy truskawki oraz antraknoza. Zima  sprzyjała rozwojowi patogenów grzybowych i dobremu przezimowaniu szkodników.  Pod koniec miesiąca lub na początku kwietnia, gdy w nocy nie będzie ujemnych temperatur  wskazane jest wykonać zabieg preparatem miedziowym – Nordox 75 WG w dawce 1,33 kg/ha. Wykazuje działanie w ochronie przed antraknoza truskawki, bakteryjną kanciastą plamistością liści, białą i czerwoną plamistością liści. Tam, gdzie w ubiegłym roku był problem z mączniakiem prawdziwym wskazane jest zastosowanie preparatu siarkowego, np. Siarkol 80 WP w dawce 3-5 kg/ha.

Maliny

Maliny jesienne dopiero rozpoczynają wegetację, pojedyncze pędy wychodzą z ziemi więc te obecne przymrozki raczej nie  maja wpływu na maliny jesienne. Inaczej sytuacja wygląda w malinach letnich. Odmiany późniejsze, u których pąki się jeszcze nie rozwinęły, nie mają widocznych uszkodzeń, natomiast odmiany wczesne u których nastąpił rozwój pąków mają widoczne uszkodzenia tkanek na przekroju pąka. Może to skutkować nierównomiernym rozwojem pąków, mniejszą liczbą kwiatów.

W malinach, jeżeli do tej pory nie został zastosowany herbicyd doglebowy, to w okresie wegetacji nie ma zarejestrowanych środków do zwalczania chwastów 2-liściennych, w rzędach malin pozostaje odchwaszczanie ręczne. Na zielone chwasty 1-liścienne (chwastnica, palusznik, włośnice, perz) można stosować Select Super 120 EC pamiętając o wymaganiach temperaturowych dla tego typu preparatów układowych - powyżej 10°C.

Nawożenie stosujemy na podstawie analizy gleby, jeżeli gleba jest o średniej zasobności w składniki pokarmowe można zastosować nawóz wieloskładnikowy bezchlorkowy, np. YaraMila Complex w dawce ok. 200 kg/ha dostarczając wszystkich składników potrzebnych w tej chwili.

Zabiegi ochrony jakie w tym okresie można wykonać na plantacjach malin owocujących na pędach dwuletnich to zwalczanie krzywika maliniaczka. Wykonuje się go w okresie pękania pąków, przy temperaturze minimum 15°C jednym z preparatów zawierających acetamipryd, np. Mospilan 20 SP. Szkodnik ten zimuje w resztkach roślinnych pod krzewami lub w spękaniach kory w postaci gąsienic, które wiosną wchodzą po pędach i rozpoczynają żerowanie wewnątrz pąków. Należy dokładnie opryskać pędy.

Alicja Pawlak-Zdziechowska